Kiedy w maju 1997 roku w Puddledock w Wielkiej Brytanii spaliła się zabytkowa chata, licząca 400 lat, jej dzierżawcy byli przekonani, że pożar spowodował niedopałek papierosa upuszczony przez jakiegoś ptaka na kryty słomą dach. Jednak rzeczoznawcy towarzystwa ubezpieczeń doszli do innego wniosku. Po zbadaniu zgliszcz uznali, że pożar spowodował szczur, który wdrapał się na dach i tam zdechł po spożyciu trucizny zawierającej związki fosforu. Kiedy szczur zaczął się rozkładać, rozpadły się też związki fosforu i powstał wolny fosfor - substancja bardzo łatwopalna. Wskutek zetknięcia z tlenem nastąpił samozapłon, od którego zajął się dach a później cały dom.
Dodaj komentarz